Kolędnicy Misyjni w Kamieniu Krajeńskim


Dla wszystkich członków naszego parafialnego dziecięcego kółka misyjnego bardzo szczytnym celem było pełne i ofiarne zaangażowanie się w niezwykle trudną, piękną i szlachetną akcję pomocy naszym braciom w potrzebie na terenach misji w Sudanie.

Z naszej grupy, aż dziesięć osób znalazło czas i wyraziło swoją gotowość i ochotę, aby podjąć misję wspólnego kolędowania po wioskach i w miasteczku Kamień Krajeński. Wspólną wędrówkę po domach naszej parafii rozpoczęliśmy dnia 27 grudnia 2011 r. Ogólnie wśród mieszkańców miasta i wsi zapanowało wielkie wzruszenie i zaskoczenie pomysłem. Przedstawialiśmy idee naszego pielgrzymowania kolędniczego wśród parafian. Mieszkańcy bardzo chętnie włączali sie w śpiew kolęd, jak również ochoczo dzielili się przysłowiowym groszem z biednymi Sudańczykami. Miło nam było, że jest tak ochoczy odbiór idei pomocy ludziom w potrzebie. Ludzie otwierali szeroko drzwi kolędnikom i nie szczędzili miłych słów, poczęstunku, finansowego wsparcia i podkarmiania nas słodyczami. Odwiedziliśmy również Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Kamieniu Krajeńskim, gdzie ochoczo i gościnnie podjęto nas obiadem i herbatą. Byliśmy szczęśliwi z tego powodu, gdyż właśnie w tym dniu było bardzo zimno i padał obfity deszcz. Jak to przy podobnych sytuacjach bywa nie zabrakło oczywiście przygód, emocji i chwil grozy w postaci ostrych i mało przyjaznych psów. Jednak nie były to momenty, które miałyby nas odstraszyć od dalszej realizacji i kontynuacji tego szlachetnego celu.
Najwięcej radości z naszych odwiedzin miały głównie dzieci, które razem z nami śpiewały kolędy i z zainteresowaniem śledziły historie misji podjętej dla dzieci z Sudanu. Być może nasz przykład posłuży i zachęci naszych ewentualnych późniejszych następców do podjęcia podobnych akcji pomocy drugiemu człowiekowi.

Dziękujemy wszystkim ludziom dobrej woli, którzy tak ofiarnie wspomogli w tej akcji pomocy wielu potrzebujących w Sudanie. Niech Dobry Bóg wynagrodzi ich ofiarność i dobroć serca. Wsparcie tego rodzaju i dobry uczynek z cała pewnością nie pozostaną bez pozytywnego echa. Warto przecież jak mówiła Św. Matka Teresa z Kalkuty: dla jednego człowieka zbudować dom choćby tylko na jedna noc. Pozdrawiamy wszystkich na łączach kółka misyjnego w regionie.